Od trzech miesięcy jesteśmy świadkami rozpowszechniania przez Pana Ryszarda Petru niezgodnych z rzeczywistością informacji na temat Poczty Polskiej. Pomimo naszych wyjaśnień kierowanych do Pana Ryszarda Petru, informacje prezentowane w mediach nie doczekały się sprostowania.
19 maja Ryszard Petru powiedział w Radiu dla Ciebie:
Uważam, że należy przestać finansować stare przemysły. Nie widzę powodu, żeby państwo np. dopłacało do Poczty Polskiej. Z tych zaoszczędzonych pieniędzy można już kwotę wolną od podatku podnieść dwukrotnie.
Dzień później napisał na Twitterze:
Prawie 450 mln zł, taką pomoc publiczną notyfikowała Polska w KE dla Poczty Polskiej. Po co z naszych pieniędzy to?
12 czerwca w wywiadzie dla Krytyki Politycznej powiedział:
Nie widzę powodu, żeby polskie państwo było właścicielem kopalń czy dofinansowywało Pocztę Polską. A na to wydajemy miliardy złotych, które z podatków nie trafiają na usługi publiczne, ale są marnowane.
8 lipca w audycji „Kropka na i” (TVN 24):
Zamiast dopłacać do Poczty Polskiej 450 mln złotych, bo o tyle poprosił rząd Komisję Europejską, sprywatyzujmy (spółkę).
Informacje rozpowszechniane przez Pana Ryszarda Petru nie są zgodne z prawdą.
Poczta Polska od kilku lat z własnych środków finansuje gruntowną restrukturyzację i modernizację struktury, usług i zatrudnienia. Inne firmy pocztowe takie jak DHL, La Poste czy TNT zbudowały swoją potęgę i ekspansję zagraniczną, dzięki silnemu wsparciu własnych państw w minionych latach.
Państwo nie dopłaca do Poczty Polskiej. Jest dokładnie odwrotnie. Łączne płatności Poczty Polskiej wnoszone do budżetu państwa z tytułu składek związanych z zatrudnianiem w oparciu o umowy o pracę i podatków przekraczają miliard złotych i są już dziś wyższe niż łączne efekty kontraktów realizowanych przez Spółkę na rzecz instytucji publicznych. Poczta Polska, która płaci podatki w Polsce jest ważnym elementem budującym bezpieczne i przejrzyste relacje na linii państwo – firma.
W 2014 roku Grupa Poczta Polska zanotowała zysk brutto w wysokości 142 mln złotych. Był to piąty rok z rzędu z zyskiem, pomimo działania na najbardziej zliberalizowanym i konkurencyjnym rynku pocztowo-kurierskim w Europie.
Poczta Polska, która w tym roku została wybrana w konkursie na operatora wyznaczonego na następnych 10 lat do obowiązku zapewnienia usługi powszechnej, nie odnotowała strat na jej świadczeniu w 2014 roku. Nie ma także prognoz strat na rok obecny. Nie ma więc mowy o żadnej pomocy publicznej. W przypadku 2013 roku, strata wyniosła 95 mln złotych i to ona po tzw. notyfikacji podlegałaby ewentualnemu sfinansowaniu. W praktyce jednak ok. 96 proc. tej kwoty musiałaby pokryć sama Poczta Polska.
Poczta Polska działa efektywnie, ale także odpowiedzialnie, bo zatrudnia swoich pracowników na umowach o pracę i pod tym względem jest wyjątkiem na krajowym rynku pocztowym.
A odkąd to Poczta Polska jest rentowna? W takie formule, jak obecnie, zawsze musi być dotowana. Zresztą nawet w takich krajach ja Włochy, czy Portugalia, poczta przynosi straty i musi być dotowana
Jak widać Panu PETRU wcale nie chodzi o poprawe, ale dostanie się do „koryta” za wszelką cenę.
trafna odpowiedź i ciekawe argumenty